Leszek Cichoński „Thanks Jimi”

Płyta Leszka Cichońskiego „Thanks Jimi” pełna jest ostrych brzmień, wyrażających energię i pasję.

Na zeszłorocznym Woodstocku zagrany przez Cichońskiego z chicagowskim bluesmenem Stanem Skibby - zwycięzcą Hendrix Festival w Memfis, utwór „Thanks Jimi’ był hołdem artysty dla Hendrixa. Płyta, jak i Gitarzysta stali się hitem Roku 2001.
Wśród 11 kawałków muzycznego podróżowania z Jimim Hendrixem można odnaleźć niespodzanki. Klasyczne, hendrixowskie utwory poddano aranżacji i na nowo skompresowano, wprowadzając nawet powiew fussion („Cocaine” J.J. Cale’a).

Jimi Hendrix jako pierwszy wykorzystał efekt gitarowego sprzężenia. On też imitował za pomocą gitary dźwięki o najróżniejszym pochodzeniu. Wśród klasycznych utworów Hendrixa znajdują się na płycie, m.in. „Purple Haze” z silnie zrytmizowanym, frazowanym bluesem, gdzie riffy gitary tną całość na niepowtarzalne solówki, ekspresyjny „Fire”, niezapomniany legendarny „Hej Joe” i dwie kompozycje lidera Leszka Cichońskiego, w tym instrumentalne, tytułowe „Thanks Jimi”. Kolejny utwór „Crazy Hors’ jest wręcz dziki w swj spontaniczności. Cała płyta stanowi magię dźwięków i narastającego, muzycznego napięcia.

Cichońskiemu towarzyszy doborowy skład: Włodek Krakus(b), Andrzej Ryszka(drums), Leszek Cichoński(git) oraz Anika(voc) i Stan Skibby(voc).
Dźwiękowe innowacje wprowadzone przez zespół Cichońskiego pokazały możliwości tkwiące w umiejętnym wykorzystaniu nie tylko instrumentów, ale dla osiągnięcia zmierzonego efektu, nawet łazienki.

Właśnie dzięki takim wydawnictwom, jak „Thanks Jimi” Leszka Cichońskiego zawdzięczamy wiedzę o muzyce Hendrixa. I tylko muzyka trwa zastygła w dźwięki płynące ruchem doskonałym.

Leszek Cichoński, Thanks Jimi, TOMI, 2001